Ludzie i relacje,  Zamiast mapy życia - PRZEMYŚLENIA

O słowach słów kilka…

Nadużywane, wyświechtane, zdeprecjonowane. Rozmnażają się w swej ilości, ale kurczą w swej wadze, przemielone przez maszynkę znaczeń i kontekstów… Otaczają nas z każdej strony. Wręcz osaczają. Czasem atakują, raniąc boleśnie niczym najostrzejszy nóż. Choć zrobione nie są ze stali, a… z głosek. Zaostrzonych przyspieszonym oddechem, tonem, czasem krzykiem…

Słowa.

Czy w codziennym pośpiechu zastanawiamy się, ile mocy niosą za sobą wyrazy, zdania, które wypowiedzieliśmy? Czy może rzucamy nimi nieuważnie, bezmyślnie, na prawo i lewo, niczym z automatu?

Wyobraź sobie, że jesteś na ważnej konferencji. Czekasz na współpracownika, z którym razem macie wygłosić prezentację. Ten spóźnia się o minutę, dwie, pięć… w końcu wpada zdyszany. Oddychasz z ulgą, ale zanim włączycie slajdy, zdążysz jeszcze rzucić w jego kierunku: Nigdy nie można na Ciebie liczyć.

Nigdy? Czy aby na pewno? Czy to nie on pomógł Ci przy ostatnim projekcie? Czy to nie on krył Cię przed szefem, kiedy zerwałeś się wcześniej z pracy, żeby zdążyć na randkę z tą blondynką w warkoczach? Zamieńmy to nigdy, zawsze na: dzisiaj, w tej sytuacji. Nie uogólniajmy mylnie, nie twórzmy oskarżeń względem osoby, tylko wskażmy jej konkretne zachowanie, moment, w którym poczuliśmy się źle: „Drogi kolego od prezentacji, dzisiaj nie mogłem na Ciebie liczyć.”

Mimo wszystko prezentacja poszła świetnie. Klienci chętni do współpracy, umowa podpisana. Podchodzi do Ciebie szef i rzuca: no, muszę Was pochwalić.

Muszę? Tym jednym słowem wskazuje, że nie do końca tego chce, a tak wypada. Czy większej mocy nie miałoby zdanie: chciałbym Was pochwalić – dowodzące, że faktycznie się kogoś docenia. Tak samo jak: Kochanie, muszę się do czegoś przyznać… nie musisz – podjąłeś taką decyzję, dlatego weź za nią odpowiedzialność i zamień muszę na chcę.

Warto przejrzeć słownik, który mamy w głowie i wykreślić z niego wyrazy, które nas ograniczają:

– nie nazywajmy trudnych spraw problemami, ale sytuacjami wymagającymi rozwiązania – przez co staniemy w obliczu wyzwania, a nie sprawy, która nas paraliżuje;

– nie mówmy jutro, zaraz, ale teraz, motywując tym samych siebie do działania;

– zamiast przegrałem powiedz spróbowałem, bo ważny jest nie tylko efekt Twojego starania, ale też to, że się go podjąłeś – skup się właśnie na tym;

– zastąp udało mi się zwrotem zapracowałem na to – przecież nic nie dzieje się samo i każdy Twój sukces jest Twoją zasługą – pokreśl Twój wkład, a nie „uśmiech losu”.

Nasz świat nie układa się sam, ale tworzymy go my. Miedzy innymi swoim językiem. Kształtujemy nim rzeczywistość i postawy. Tak jak zachowanie, gesty, tak samo i słowa mogą być raniące albo wspierające. Wybór należy do Ciebie…

…ale wybierając, weź pod uwagę, że Twoje słowa tworzą nie tylko Twój, ale też mój świat, świat Twoich bliskich, świat ludzi, których mijasz, i których tymi słowami obdarzasz lub atakujesz. I bierzesz za to pełną odpowiedzialność.

Słowa są lustrem naszych wartości, odbiciem tego, co wewnątrz nas. Czy nie lepiej więc zamiast tych, które ranią niczym nóż, wybrać te ciepłe, pierzaste, które niczym poduszka utulą bliską nam osobę…

Korzystajmy z tego, co umożliwia nam język. Ale uważajmy przy tym również na to, by tych ważnych słów nie nadużywać. Czy osoba, o której ostatnio powiedziałeś przyjaciel faktycznie skoczyłaby za Tobą w ogień? Czy mówiąc przepraszam faktycznie odczuwałeś smutek i żal, czy chciałeś uzyskać święty spokój? Są słowa o wielkiej mocy, takie jak: kocham, przepraszam… ale jeśli szastamy nimi bezmyślnie, to odbieramy im nadaną wartość. Niektóre słowa powinniśmy zamknąć w skrzyni. Trzymać na specjalne okazje. Niczym najdroższe wino serwować tylko w niezwykłych chwilach i dzielić się nimi z najdroższymi osobami.

Wtedy ich moc będzie największa.

Słowa. Ciepłe, wspierające, budujące… Przynoszą nam ulgę i radość, szczęście i pewność… choć zrobione nie są ze stali, mogą zbudować wartości i relacje trwalsze niż jakiekolwiek tworzywo. Mogą unieść nas wysoko i sprawić, że rozkwitniemy. Możesz wziąć te słowa – z których niczym z kamieni układamy świat, i tak jak kamieniami – albo rzucić w kogoś, albo zbudować z nich dom.

Wybór należy od Ciebie.

Słowa… ich wybór należy od Ciebie.

 

 

Alicja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *